Zakwasy – jak sobie z nimi radzić?
„Zakwasy” to nie to co myślisz
„Zakwasami” nazywa się obiegowo bolesność mięśniową ujawniającą się zazwyczaj jedną lub najdalej dwie doby po zakończonym wysiłku i utrzymującą się niekiedy nawet kilka dni. Archaiczne teorie głoszą, iż nieprzyjemne dolegliwości bólowe wynikają z nagromadzenia w mięśniach kwasu mlekowego (stąd nazwa – „zakwasy”). W praktyce sytuacja wygląda trochę inaczej. Przyczyną wspomnianych symptomów jest nie kwas mlekowy, a będące skutkiem treningu mikrouszkodzenia mięśniowe i towarzyszący im stan zapalny. Poprawna nazwa tego stanu to DOMS (z ang. Delay Oneset Muscle Syndrome).
Zakwasy – jak sobie z nimi radzić?
Istnieje wiele „złotych porad” na temat tego, jak zmniejszyć nasilenie DOMS-ów, czyli popularnych „zakwasów”. Niestety znaczna część owych sugestii jest pozbawiona sensu. Przykładowo, wbrew obiegowym teoriom, wypicie butelki piwa po ciężkiej sesji treningowej wcale nie pomaga zmniejszyć natężenia objawów bólowych pojawiających się dzień po aktywności fizycznej. Ten mit wywodzi się z dawnych czasów, gdy nasza wiedza na temat fizjologii wysiłku była stosunkowo niewielka. „Na zakwasy” pomóc mogą m.in. duże dawki BCAA i cytruliny przyjmowane około wysiłkowo. Prawdopodobnie pewien potencjał mają też antyoksydanty.
Powrót